- Witaj. - usłyszałem za plecami. - Co porabiasz ?
Obróciłem się i zobaczyłem za sobą waderę. Piękną czerwoną waderę z pięknymi błękitnymi oczami i pięknymi... Skrzydłami ?! Tak. To ona tak latała na niebie. Zaraz... To Alfa !
- Ja ? Ni-ni-nic. - wypaplałem.
- Ach tak ? To dobrze, bo mam dla ciebie robotę. Chodź za mną. - Potem pokazała mi nieznane dotąd miejsce.
- Wow... Pięknie tu...
- Widzisz tamte zwierzę ? - pokazała łapą wielkiego łosia.
- Tak.
- Chodź ! Zapolujemy !
- Co yyy... - przerwałem bo wadera pociągnęła mnie za łapę. Po kilku chwilach udało nam się upolować łosia. Zjedliśmy go ze smakiem.
- Em... Chciałem cię o coś spytać... Wiem, że masz dużo obowiązków ale... Dasz się namówić na mały spacer ?
- ...
Ravyn ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz